Klub Wysokich

Dziadparyski

Wierszyk napisany rok temu :

SAGITTARIUS · Wysłany: Wto 8:32, 14 Mar 2006 Temat postu:

Dziadku juz znam na pamiec ....
ps. bardzo sie podoba Exclamation

Dziadparyski

Drobina momentu nie zawsze się trafia, kiedy człek mieszka w stolicy
gdy na śniadanie, nim wstanie, juz późno i pije ziołową z kubeczka...
herbatę. Dnia zatracenie, by grosza przyulić, co zimny jak z kostnicy.
Wracając wieczorem wnet drapie się w głowe czy zyje on, czy mieszka.

Zabijam tęsknotę i każdą godzinę co mogła być nie-spaniem
Gdy pusto w krąg czuję bezczynnośc to znaczy a ona dokreca mi śrubę
Obudzę co rano głowiznę włochatą, racz ona mnie nazwac wnet draniem
Pragnienia, marzenia i pstryczek w nos cały, za mocnych w sen wrażen przysługę.

I tyle.

Dziadparyski

Pogrzeszę sobie dziś.
Rymowanka pochodzi z "serii": "Śmierć na ulicy" Wink

Sen spokojny na ulicy
ułozone rzędy kostek
Cień nieletniej ulicznicy
Co rozumie słowa proste.
Obejmuje gibkim ciałem
pręt latarni nieświecącej
Dla niej tylko prostym strzałem
Dla niej jedno świeci słońce.

I nie będzie drań pomykał ulicami, bez łancucha
I nie będzie pan policjant prawa pisanego słuchał
I nie będzie pojednania w imię Pana co w niebiesiech
I nie będzie w stanie pomóc temu co to z bólu drze się.

Sen spokojny na ulicy.
Karaty w oknach prężą muły.
Idzie pan czarnej dzielnicy.
W otoczeniu swej postury.
Pijaczkowie się schowali,
By swym swędem nie psuć tlenu.
Kości im porachowali
nie raz jeden bez pardonu.

I nie będzie glina gadał ze bezprawie czynisz gunem.
I nie będzie zbyt się stawiał, najpierw klęknie przed swym panem.
I nie będzie moralnosci że dziewczyny poustawiał.
I nie będzie nikt wspaminał, że cie diabeł bogu nadał.

Polecony, pochwalony
idzie klecha, wita domy.
Korzen ma juz umoczony
Bo od uciech on nie stronił.
Siedzi w swoim gabinecie
za przecięciem sie dwóch ulic
Wciąż o bogu bzdury plecie
Choć z przepicia ledwo mówi.

I nie będzie Pana nocą, choć byś z krwią łzy bólu ronił.
I nie będzie w stanie pomóc, ksiądz i władza bo jest w dłoni.
I nie będzie z niej wychodzić, bo tam brudny pieniądz leży.
I nie będzie pocieszenia, że się w boga sercem wierzy.

Inka

Ty to masz talent...

Iza1133

Widzę że tu twórczo i ciekawie

Iza1133

choć wierszem nie pisze , gawędziarstwo popularne w mej rodzinie. Wiersz ciekawy nie powiem
ale temat śmierć jest tu tylko wzmianką i pojawia się tylko w tytule, ja zrozumiałam treść tego wiersza w ten sposób ,że jedna ten człowiek nie załuje niczego w swoim dotychczasowym zyciu a smierć na ulicy jest potwierdzeniem jego przynalezności do tego terenu i powrotem do matki ziemi.

Iza1133

ostatnio mam różne myśli na temat starości i śmierci właśnie jest to temat dla mnie intrygujący, może dlatego że byłam u wróżki ostatnio- tarot jedna wciąga jak hazard

czart

lepiej gasić światło na martwym forum jak chodzić do wróżki albo tarot banalne