Klub Wysokich

Inka

Biedronkas ale podroz no nie moge...

biedronkas

Girafa

hihihihihihihihihi, super podróż miałaś, widać za mało wrażeń jak na sam bal Smile

Nasza podróz na szczęście przebiegła spokojnie, byłyśmy w ok. 6 godzin plus kilka przerw. Samochód wytrzymał nasze dźwięczne rżenie z tematów hmmm, można by powiedzieć przyziemnych i mało ważnych ale jakże ważnych, nie nadaje się ten temat na forum hihih. Co chwila jedna przez drugą wpsominała jakąś historię balową , wiec nawet na minutę nie było ciszy w samochodzie. Wszytkie mamy te same spostrzeżenia i to samo zadowolenie z całego wyjazdu. I tu jeszcze raz dziękujemy wszystkim za mile spędzony czas, ściskamy, całujemy i do nastepnego!!

CK

a ja spedzilem dzisiaj czas na zakupach, jak ja nie lubie kupowac ciuchów i słyszec tych komentarzy sprzedawców, czeka mnie dzisiaj 10 godzin jazdy pociagiem do gdynii, wiec mam nadzieje ze i to przeżyje.

Marta 185

a ja wróciłam z pracki jestem troszkę zmęczona a sąsiedzi obok urządzili sobie remont i codziennie mam stuku puku i to na całego prawie do 20.00 katastrofa Sad

żeby to sie w końcu skończyło ileż mozna stukac w ściane Sad

Inka

A ja spojrzalam na termometr, 32 stopnie w cieniu, a w sloncu 50!!!!!!! Nie znosze tropikow!

Ewelka

ja się właśnie dorwłam do neta po ponad tygodniu nieobecności...nie wiem kiedy nadrobie zaległości...

Ania W.

Ja jutro z samego rana wyjeżdżam na parę dni Very Happy

, może troche odpocznę Smile

Jestem już spakowana i za chwilę ide do łóżeczka. Zyczę wszystkim dobrej nocy Very Happy

Cezar200

A ja dzisiaj i pewnie jutro tak jak przez caly tydzien pobudka o 8 rano i nauka nauka nauka z przerwami na jakies wpsomagacze typu Red Bull czy cos podobnego i do 3 w nocy ehhhh Zycie Studenta jest PIĘKNE nie ma coooooooooooooooo Very Happy

biedronkas

Byłam dziś w kinie na komedii romantycznej, za całkowitą darmochę, bo bileciki otrzymałam z lokalnej stacji radiowej Cool

paula

ale teoretycznie sesja sie juz skonczyla, wiec czego sie uczysz, Cezar200?
ja wlasnie lecze umysl po sesji i dzis nic nie robilam - o hanbo, o wstydzie! Razz

Girafa

No a ja niestety opróćz wrażeń i wspomnień z balu i weekendu we Wrocławiu przywiozłam jeszcze przeziębienie:(
Przypomniało mi się wychodzenie przed restaurację, i siedzenie na rynku do 4 rano:) A teraz cierpię Sad

i to dopiero początek... nawet chyba nie dojdę na spotkanko pojutrze Sad

Ania

To witam w zakichanym klubie Smile

A przypomnieć Ci, czyj to był pomysł, żeby iść na Rynek? Smile

MałaniA

noooooooooo właśnie !! Very Happy

w naszym 558 rzucałyśmy między sobą telefonem jak chciałaś nas przekonać że fajnie będzie i że mamy iść Very Happy

nooo ale żeby nie było FAJNIE BYŁO !! Very Happy

Girafa

hihihihihi, Aniu, no dobrze, za bardzo wykorzystałam swój dar przekonywania:) Ale pamiętam jak przez mgłę, ze pierwszym pomysłodawcą była Kosmonautka, która zaproponowała clubbing w gronie forumowym na Rynku wrocławskim... Nie ma co szukać winnych, i tak nie żałuję, było zajebiście.
Zwiedzania Wrocławia z Tobą o 3 rano też bedę pamiętać Smile

No i również witam w klubie, obyśmy zostały w nim tylko my Sad