Klub Wysokich

INES

też składam gratulacje..jestem pełna podziwu:-)))

Betty

Dziękuję bardzo Smile

Strasznie się przy tym zmachałam, więc kalorii trochę na pewno poszło Smile

Marta 185

tojeszcze większe gratulacje jak kalorie poszły precz Smile

) pozdrawiam

Tommy

Gratuluję

malenstwo

tez gratuluje i zaczynam sie motywowac do...sprzatania Smile

, moze ze wzgledu na te kalorie Confused

mojra20

a propos kalorii to ja sie tez musze zmotywowac do ich zrzucania,.... ehhh ale jaos tak ciessszzzko:)

Marta 185

no t tymi kaloroiami to umnie te cięzko chodżcwiczę codzienni staram sie Smile

) hihih a słodycze to raj na ziemi Smile

)))

Inka

marzena717

ja ostatnio narobiłam niezłego bałaganu...jak wróciłam z mazur to sie 3 dni wypakowywałam heheh

Tommy

Ja ostatnio sukcesywnie robiłem bałagan w pokoju, aż na początku czerwca wszedłem i powiedziałem sobie: Ooo-ooo nie! Teraz to już jest chlewik! I sprzątanie zajęło mi, przez chorobę, ponad tydzień.

joan185

Ja lubię sprzątać, ale muszę mieć do tego wenę... Choć nie zawsze widać tego rezultaty w moim pokoju Embarassed

Czasami to aż strach wchodzić bo można zawału dostać Wink

Najgorszy problem to jednak rzeczy porozrzucane po krześle i fotelach. No wstyd... co tu dużo gadać Embarassed

Tommy

Jak u mnie, jak u mnie, dokładnie, toczka w toczkę Exclamation

Też uwielbiam sprzątać, dawniej jak się zabierałem za sprzątanie, to nie przestawałem, aż nie wysprzątałem całego pokoju, aż błyszczał, teraz jakoś nie mam do tego weny i widzę, że znowu zaczyna się robić ba... znaczy zaczynam bałaganić.

Ewelka

u mnie to samo...po kilku dniach od genaralnego wysprzątania pokoiku na krześle robi się druga szafa...na biurku stosy książek i karteczek...a no i często mam łożeczko niezaścielone Razz

bo mi się nie chce tak z samego rana ścielić...komu zresztą by się chciało o 6 rano takie rzeczy ronbić Razz

Tommy

Łóżko to pół biedy... największy problem jest właśnie z ubraniami na krzesłach, sprzętem rowerowym na stoliku i biurku, szpargałami na biurku i kotami w kątach.

joan185

Ooooooo tak.... te koty w kątach! Smile

A mój dywan to zamienia się w perski (o rudym odcieniu) od tych wszystkich kłaczków mojego pieska, który trochę nadmiernie lubi się w niego wycierać Sad